25.8.16

Liga Mistrzów: Przed losowaniem fazy grupowej... Jakie są szanse Legii?

Dokładnie o godzinie 18:00 rozpocznie się ceremonia UEFA i losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszy raz od dwudziestu lat w piłkarskiej elicie zagra polski zespół, Legia Warszawa.
Wczoraj zostały rozegrane ostatnie mecze fazy play-off eliminacji, które zadecydowały o ostatecznym składzie zespołów Ligi Mistrzów w sezonie 2016/17 i podziale na koszyki. Tegoroczne losowanie z pewnością będzie emocjonowało polskich fanów wyjątkowo, ponieważ w jednej z kulek znajdzie się Legia Warszawa. Na kogo by polski zespół nie trafił, wiadomo już, że nikt nie odbierze Legionistom ogromnych pieniędzy za awans, o których można przeczytać TUTAJ.

W losowaniu jedni życzą Legii najsilniejszych drużyn, nie wierząc w ugranie choćby punktu z kimkolwiek i chcąc obejrzeć w Warszawie drużyny z europejskiego topu. Inni wierzą w poprawę gry Legii i z nadziejami spoglądają na podział koszyków szukając drużyn, z którymi Legia mogłaby mieć szanse. Jedno jest pewne. Gra stołecznego klubu nie napawa optymizmem. Teoretycznie w 32-zespołowej stawce można znaleźć zespoły słabsze od polskiego klubu. Według rankingu UEFA, Legia Warszawa (28,000) ma współczynnik wyższy od pięciu zespołów: Dinamo Zagrzeb (25,775, czwarty koszyk), Ludogorec Razgrad (25,625, czwarty koszyk), FC Kopenhaga (24,720, czwarty koszyk), Leicester City (15,256, pierwszy koszyk) i FK Rostów (11,716, czwarty koszyk).

Również poprzednie lata udowadniały, że teoretycznie najsłabsze drużyny potrafią zdobywać punkty ze zdecydowanie silniejszymi przeciwnikami. W poprzednim sezonie nie udało się to jedynie Maccabi Tel Awiw. Doskonałym przykładem do przytoczenia może być za to BATE Borysów, które w ubiegłym sezonie potrafiło ugrać 5 punktów w grupie z Barceloną, Bayerem Leverkusen i AS Romą, by w następnym sezonie odpaść w eliminacjach z... Dundalkiem. Również w przypadku Legii może być tak, że trafiając na europejskie potęgi drużyna zagra na większym luzie nie mając już nic do stracenia.

Nieco inny przykład daje drużyna polskiej Ekstraklasy, Lech Poznań. W sezonie 2010/11 zespół Kolejorza podobnie jak Legia nie zachwycał grą. Już w drugiej rundzie eliminacji LM musiał męczyć się w karnych z Interem Baku by w następnej fazie odpaść ze Spartą Praga. Poznaniacy zakwalifikowali się jednak do Ligi Europy, gdzie w grupie trafili na Manchester City, Juventus Turyn i Red Bull Salzburg. Grupa absolutnie nie do przejścia. Ktoś mógłby teraz zarzucić, że przecież to Liga Europy. Kluby ją sobie odpuszczają. Jednocześnie inna lub ta sama osoba krzyczałaby wtedy, że Lech skończy grupę na ostatnim miejscu z zerowym dorobkiem punktowym, bo przecież wcześniej grą nie zachwycał. Nic bardziej mylnego. Kolejorz zajął drugie miejsce w grupie i awansował dalej, gdzie odpadł z SC Braga, późniejszym finalistą rozgrywek. I również z Lecha, Legia może brać przykład, ponieważ sytuacja stołecznego klubu jest podobna i nadal znajduje się daleko od optymalnej formy, a awans w dużej mierze zawdzięcza sprzyjającemu losowaniu.
Jak będzie wyglądać grupa Legionistów? Tego dowiemy się dzisiejszego wieczoru. Legia może trafić na absolutną grupę śmierci jak i na grupę teoretycznie słabszych zespołów. W pierwszym koszyku znajdziemy 7 mistrzów krajów najlepszych lig w Europie plus zwycięzcę poprzedniej edycji Ligi Mistrzów. O pozycjach w następnych koszykach decyduje ranking UEFA. W tym sezonie LM zadebiutuje również Piotr Zieliński (SSC Napoli), Kamil Glik (AS Monaco) i Maciej Rybus (Olympique Lyon), którzy w trwającym okienku transferowym zmienili kluby. Oprócz wspomnianej trójki, na boiskach Ligi Mistrzów zaprezentują się również Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund), Grzegorz Krychowiak (PSG) i Arkadiusz Milik (SSC Napoli). Być może swoją szansę dostaną także Bartosz Kapustka, Marcin Wasilewski (obaj Leicester City) i Krystian Bielik (Arsenal).

Losowanie fazy grupowej - start godzina 18:00
Transmisja na żywo na antenach Eurosport 1, Canal+ Sport oraz nSport+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz